Kary finansowe za nieodwoływanie wizyt

Z danych opublikowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia wynika, iż w 2023 r. nie odwołano 1,3 miliona wizyt lekarskich. Skala problemu jest ogromna, a w związku z tym stale powraca temat wprowadzenia kar pieniężnych za nieodwoływanie wizyt. W sytuacji, gdy jako pacjent nie mogę stawić się na umówiony termin wizyty lekarskiej staram się w pierwszej kolejności ten termin zmienić lub w ostateczności odwołać. Często kosztuje mnie to kilkanaście minut czekania na infolinii lub wiąże się z koniecznością kilkukrotnych prób połączenia z rejestracją, jednak dlaczego jeśli nie mogę przyjść na wizytę z terminu nie mógłby skorzystać inny pacjent?


Aktualnie, w Polsce istnieje prawny obowiązek pacjenta powiadomienia o tym, że nie może stawić się na wizycie. Nie istnieją jednak podstawy prawne do nałożenia kary finansowej w przypadku nieodwołania wizyty w ramach świadczeń finansowanych przez NFZ. Sankcje finansowe mogą być nakładane jedynie w ramach świadczeń udzielanych prywatnie, o ile zasady nakładania tych opłat zostaną jasno określone w regulaminie udostępnionym pacjentowi.

W przypadku wizyt finansowanych z NFZ sankcją za nieodwołanie wizyty i niepojawienie się w wyznaczonym terminie jest skreślenie z listy oczekujących i konieczność zapisania się na listę oczekujących od nowa, zatem taki pacjent ponownie znajduje się na końcu kolejki. Wyjątek stanowi przypadek, gdy pacjent uprawdopodobni, iż nie stawił się na wyznaczony termin z powodu siły wyższej. W tej sytuacji pacjent powinien złożyć wniosek o przywrócenie na listę oczekujących w terminie 7 dni od dnia ustania przyczyny niezgłoszenia się na ustalony termin udzielenia świadczenia. Jeśli wniosek jest uzasadniony pacjentowi zostaje ustalony termin z uwzględnieniem pierwotnej daty zgłoszenia.


Jeśli chodzi o dotkliwość kar to postulowane jest wprowadzenie kar symbolicznych, w wysokości około 30 zł. Podobne stawki postulowane są także w innych państwach. Na początku kwietnia nakładanie kar finansowych na pacjentów, którzy odpowiednio wcześnie nie odwołają umówionej wizyty lekarskiej, zapowiedział premier Francji. Kara miałaby wynosić 5 EURO, co w przeliczeniu daje kwotę ok. 21 zł. Nie są to duże koszty dla pojedynczego pacjenta, zatem nie można postrzegać tych kar w kontekście finansowania systemu ochrony zdrowia (samo dochodzenie kar byłoby przecież procesem kosztochłonnym), miałyby one jednak pełnić funkcję dyscyplinującą.


Instytucja kary pieniężnej za niedowołanie wizyty lekarskiej ma swoich zwolenników i przeciwników. Wśród zalet tego rozwiązania wskazuje się przede wszystkim skrócenie kolejek do lekarzy specjalistów poprzez uwolnienie wolnych terminów. W efekcie osoby potrzebujące konsultacji medycznej uzyskałyby poradę szybciej, szybciej też postawione zostałoby rozpoznanie i wdrożone leczenie, co z perspektywy ekonomicznej również stanowiłoby oszczędność dla systemu ochrony zdrowia.

Przeciwnicy wprowadzania sankcji finansowych za nieodwoływanie wizyt wskazują natomiast, że jest to przerzucanie odpowiedzialności za funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia na pacjentów.


Myślę, że ocena celowości wprowadzenia kar finansowych za nieodwoływanie wizyt leży po środku. Samo odwoływanie wizyt przez pacjentów z pewnością nie wystarczy, by zapewnić większą dostępność do świadczeń w kontekście skrócenia czasu oczekiwania. Istnieją jeszcze inne czynniki jak np. brak kadrowe, które również wpływają na wydłużony czas oczekiwania. Pacjenci nie mogą być obciążeni obowiązkami niewykonalnymi w praktyce, a niestety teraz często odwołanie wizyty jest utrudnione przez brak kontaktu z placówką. Zatem, jeśli wprowadzone zostałyby kary za nieodwoływanie wizyt równolegle z nimi powinny zostać wprowadzone rozwiązania umożliwiające łatwe i szybkie odwołanie wizyty, jak również system przypominania o wizycie, który teraz praktykują niektóre placówki medyczne. Ponadto, zwolnione terminy powinny zostać realnie wykorzystane przez innych pacjentów. Wprowadzenie sankcji za nieodwoływanie wizyt powinno iść w parze z szeroko zakrojoną kampanią edukacyjną, taką jak np. kampania społeczna #ODWOLUJE #NIEBLOKUJE. Tylko równocześnie z działaniami edukacyjnymi wprowadzone sankcje finansowe miałyby szansę na wzbudzenie współodpowiedzialności za system ochrony zdrowia, którego jako pacjenci jesteśmy częścią.


Kary finansowe za nieodwoływanie wizyt, jak każde rozwiązanie, które nakładałoby obowiązki na pacjenta, powinno posiadać stabilne i kompleksowe podstawy prawne. Natomiast my, jako pacjenci już w tym momencie powinniśmy pamiętać, że za każdym numerem w kolejce oczekujących stoi konkretny człowiek, czekający na konsultację i pomoc medyczną.